
Potem pokazał się bez, a właściwie lilak primrose. Ma niespotykany, budyniowy kolor i żółty środek.


Następnie szalały azalie. Mam ich ponad 10 i nigdy nie wiem która najładniejsza.









No udało się rozpracowałam dodawanie zdjęć i już na pewno przenoszę się na bloggera.
A następnym razem jeszcze trochę kwitnących zdjęć